Cyfrowy szał

Wraz ze wzrostem popularności smartfonów i tabletów, wielu Chińczyków zamienia tradycyjne papierowe książki na e – booki. E – czytelnictwo zagościło w Chinach na dobre, jak podaje Xing Yi.

Ostatni raport przygotowany przez E-surfing Reading Culture Communication, spółkę zależną China Telcom, wskazuje na obecny trend. Firma dostarcza e-booki do ponad 220 milionów zarejestrowanych użytkowników w całym kraju.

Zgodnie z tym, co podaje raport opublikowany 26 listopada, około 40 % użytkowników o których mowa wyżej, korzysta z aplikacji do e-czytania między 6 a 9 rano, zwykle w drodze do pracy.

Użytkownicy mieszkający w miastach 2 i 3 rzędu, znacznie częście korzystają z e- booków w porównaniu z mieszkańcami Pekinu czy Szanghaju. Na szczycie listy znalazło się Taizhou (prowincja Zhejiang), gdzie średnia ilość przeczytanych e-bookoo wynosi 10,5 na osobę w 2014 roku. Średnia ogólnokrajowa wynosiła 2,48 w roku 2013.

Raport wskazuje na ciekawe przyzwyczajenia czytelników w poszczególnych prowincjach.

I tak na przykład mieszkańcy pekinu preferują thrillery takie jak Gui Chui Deng (Candle in the Tomb) lub Dao Mu Ren (Tomb Robber), Szanghajczycy wolą zaś humorystyczne krótkie historie lub dowcipy, mieszkańcy Suzhou lubują się w romantycznych powieściach ulokowanych w okresie cesarstwa, a z kolei mieszkańcom Chongqing najbardziej przypadły do gustu książki fantasy z wplecionymi wątkami sztuk walki.

Ponieważ raport jest ograniczony do użytkowników danej aplikacji, raport opublikowany wcześniej przez Chinese Academy of Press and Publication może dawać nieco jaśniejszy obraz.

Zgodnie z ankietą jaą przeprowadzono na 40600 osobach w 74 miastach (29 prowincji, regionów i miast), ponad połowa badanych przyznała, że zetnkęła się z e-czytaniem w 2013 roku.

Około 5 lat temu, ilość osób, które miały takie samo doświadczenie, określono na 24% spośród 25500 osób badanych.

Źródło; chinadaily. com.cn