Chińscy nauczyciele otwierają debatę w UK
Po tym, jak BBC wyemitowało dokument o chińskich metodach nauczania, ze strony wielu osób w Wielkiej Brytanii pojawiły się głosy, że system edukacji państwowej w Zjednoczonym Królestwie musi ulec zmianom. Pokazany w brytyjskiej telewizji dokument, wywołał ostrą debatę nie tylko w środowiskach edukacyjnych.
Film dokumentalny pt. „Are Our Kids Tough Enough?” wyemitowanym we wtorek wieczorem, koncentruje się na Bohunt School w Hampshire, na południowy zachód od Londynu, gdzie pięciu chińskich nauczycieli zostaje zatrudnionych do poprowadzenia zajęć dla 50 uczniów 9 klasy przy użyciu tych samych metod nauczania, które stosują na co dzień w Chinach.
Dokument zgromadził 1,8 mln widzów we wtorek i wywołał ostrą dyskusję w Internecie. Już przed samą transmisją zaczęła się budzić dyskusja, która rozgorzała na dobre po emisji – powodując lawinę komentarzy w mediach społecznościowych, a w szczególności na Twitterze.
Co ciekawe, wielu użytkowników Twittera było bardziej skłonnych do krytyki brytyjskiego systemu edukacyjnego niż metod stosowanych przez chińskich nauczycieli.
Kathryn James, zastępca Sekretarza Generalnegoy Krajowego Stowarzyszenia Nauczycieli, stanęła jednak w obronie brytyjskiego systemu edukacji i starała się przekonywać publikę nad jego wyższością nad systemem stosowanym w Chinach. W jednym z udzielonych komentarzy powiedziała, że „Czerpanie doświadczenia z różnych systemów jest zawsze cennym doświadczeniem dla każdego dyrektora szkoły. Jednakże autonomia ucznia, możliwość dyskusji, rozwój umiejętności samodzielnego i kreatywnego myślenia, które są podwalinami brytyjskiego systemu edukacji, nie wydają się być częścią chińskiego systemu edukacyjnego”.
Richard Spencer, korespondent The Daily Telegraph, który mieszkał w Chinach przez sześć lat, a jego dzieci uczęszczały do lokalnych szkół, napisał felieton, w którym zawarł swoje obserwacje dotyczące porównania obu systemów. Jeden z fragmentów mówił o tym, że „Chiński system edukacyjny być może nie jest idealny. Jednak niezwykle ciekawą rzeczą jest fakt, że funkcjonując w brytyjskiej rzeczywistości i martwiąc się o stan naszych szkół, zderzamy się nagle z systemem chińskim i nagle okazuje się, że obawy są wszędzie takie same”.
Źródło: chinadaily.com.cn